Miesiąc na Bali!

Za żadne skarby nie przypuszczałabym, że spędzę na Bali cały miesiąc. W ogóle muszę przyznać, że byłam dość sceptycznie nastawiona do tej wyspy, widząc w samolocie z Adelaide hordę Australijskich wakacjowiczów w japonkach trzymających torby plażowe jako bagaż podręczny. Smażenie się w słońcu to nie moja bajka. Stanowczo wolę opalić się na pandę robiąc via…

O Balijczykach pierwszych słów kilka

W balijskiej rodzinie jest głośno, wesoło, nigdy samotnie. Kobiety które mnie spotykały poza standardowym pytaniem skąd jestem i ile mam lat pytały również czy mam męża i kiedy wracam do domu. Uwielbiały patrzeć na zdjęcia moich rodziców a szczególnie siostry i siostrzeńca (blond włosy). Pytały czy w Polsce też karmi się dzieci piersia, czy jemy…

Rowerowe motywacje

Pomysł na rowerowanie w Nowej Zelandii przyszedł mi na myśl dość naturalnie. Skoro mogę spędzić tam 3 miesiące i ma być niskobudżetowo to były dwie opcje albo rower albo autostop. Autostopem jeździłam w swoim życiu dość sporo. Kultową już chyba jest historia jak to moi rodzice z radia dowiedzieli się o tym, że ich córka…

Marzeń mała garść

Dosyć popularne jest mieć swoją listę marzeń i sukcesywnie wykreślać z niej kolejne punkty. Usiadłam i w 30 minut napisałam co mi w tej chwili siedzi w głowie. Niektóre punkty są niewykonalne, niektóre niełatwe. Są też te dość oczywiste. Nie będę mówić, że przynajmniej jeden punkt zamierzam realizować rocznie. Pobawmy się inaczej. Po powrocie zweryfikuję…

Nie-poradnik jak odejść z pracy

Prosta sprawa! Na cotygodniowym spotkaniu z szefową mówisz jej: „Słuchaj chcę Ci powiedzieć zanim pójdziesz na urlop, odchodzę z firmy. Mam 27 lat i zawsze chciałam podróżować, albo zrobię to teraz albo nie zrobię tego wcale.” Na co ona: „Ok, cieszę się, że będziesz spełniać swoje marzenia! Jaki masz plan?” Po 10 minutach opowieści o…

A Ty dlaczego byś wyjechał?

Marzenia o tym, żeby wyjechać gdzieś na dłużej kiełkowały w mojej głowie od kilkunastu miesięcy. Czytałam książki o podróżach, śledziłam blogi i myślałam, że też bym tak chciała. I osiągnęłam poziom, że miałam tego dosyć. Dopadło mnie wkurzenie, że zamiast działać to ja siedzę kolejną godzinę przed komputerem i czytam. Najpierw problemem były fundusze, przez…

Co to się narobiło w 2013!

Wszyscy wokół podsumowują, oceniają, robią rankingi 2013 i spisują plany na 2014. Z bloga jeszcze nie da się odkopać moich perypetii 2013, ale można je odkopać z czeluści mej pamięci. Zatem kalendarium ważniejszych wydarzeń kończącego się właśnie roku: Styczeń 2013 – przeprowadzka z Amsterdamu do Naarden Marzec 2013 – kurs lawinowy w Tatrach Maj 2013…

Podróże w pojedynkę?

Z kim jedziesz? Jak to sama? To przecież niebezpieczne. Nie będzie Ci smutno samej? Dla wielu osób z mojego otoczenia największym zaskoczeniem jest fakt, że wyjeżdżam sama. Dla tych, którzy się o mnie troszczą najbardziej, koronnym argumentem jest bezpieczeństwo. Najlepiej oczywiście, aby towarzyszem podróży był mężczyzna. Bo niby to zawsze bohater. Upoluje zwierza na kolację,…

Typowy zestaw pytań!

Startuję od pytań, bo póki co to one pojawiają się najczęściej. Można by nawet powiedzieć, że atakują jak muchy podczas pewnej wycieczki po Gorcach, kiedy powietrze nie ruszało się wcale a my zostaliśmy zmuszeni do godzinnej przerwy na pobliskiej polance bo na naszej trasie śmigały rozpędzone rowery w ilościach masowych. Najpierw ja pytałam, czy dostanę…